Coraz większy strach

Coraz większy strach

Nigdy do końca nie wiem co spotka mnie następnego dnia w pracy, dlatego zawsze z ciężkim sercem wstaję rano z łóżka i wychodzę z domu do firmy. Oczywiście przez większą część roku nie dzieje się nic strasznego, jednak od czasu do czasu dochodzi do takich wydarzeń i sytuacji, które na długi czas wzbudzają we mnie przestrach i sprawiają, że zwyczajnie nie chce mi się pracować. Chyba mam już taki charakter, że bardzo łatwo mnie czymś przestraszyć i do czegoś zniechęcić, a każde zawodowe niepowodzenie sprawia, że lekko się załamuję i przestaję wierzyć w swoje umiejętności. Dopiero gdy dzień pracy się kończy pozwalam sobie na głęboki oddech i uspokojony wracam do domu wiedząc, że kolejny dzień pracy czeka mnie dopiero za kilkanaście godzin.

Ostatnio dostałem na przykład ogromną burę od kierownika naszego działu. Nie dziwię się, że na mnie nakrzyczał, bo popełniłem bardzo duży błąd przy przyjmowaniu zamówienia od jednego z klientów, przez co trzeba było dużo odkręcać, tłumaczyć i przepraszać, kierownik ds. dystrybucji i logistyki Gdynia. To była moja wina i zasługiwałem na naganę, jednak i tak długo nie mogłem się po niej pozbierać. Kierownik zagroził mi, że jeszcze jedna taka wpadka, a pożegnam się z pracą specjalisty ds. dystrybucji, dlatego teraz muszę zacząć jeszcze bardziej uważać na to, co robię i jak robię. Nie dość, że praca wywołuje we mnie uczucie strachu i przygnębienia, to negatywne uczucia jeszcze bardziej się pogłębią przez ciągłą obawę o swój przyszły los w przedsiębiorstwie. Nie chciałbym się żegnać z pracą, bo odpowiada mi pod względem finansowym i benefitowym.

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.