Długo zajęło mi dotarcie w miejsce, w którym znajduję się teraz, dlatego na pewno przez długie lata nikomu nie oddam stanowiska kierownika ds. dystrybucji i logistyki, o którym marzyłem i do którego wreszcie się dostałem. Mój rozwój kariery trwał wyjątkowo długo, ponieważ na mojej drodze często stawały różne dziwne i mało korzystne przeszkody, które jakimś sposobem musiałem ominąć. Duża liczba komplikacji i problemów nie była jednak w stanie odstraszyć mnie od chęci uzyskania awansu i zostania kierownikiem, dlatego z zaciętą miną i dłońmi ściśniętymi stresem i zdenerwowaniem pokonywałem wszystkie przeszkody – jedną po drugiej, by w końcu otrzymać upragniony awans.
Informacja o zaplanowanym awansie przedostała się do mnie na kilka dni przed oficjalnym ogłoszeniem sprawy, dlatego miałem trochę czasu na zaplanowanie swojej reakcji i pokazanie profesjonalizmu. Gdyby prezes firmy zupełnie mnie zaskoczył i poinformował o awansie na forum, mógłbym zachować się nieodpowiednio do nowego stanowiska pracy. Nie wiem czy taniec dzikiej radości, jaki odtańczyłem w biurze po otrzymaniu przecieków jest najlepszym sposobem zachowywania się kierownika. Wątpię, by prezes wiedział, że informacje o awansie otrzymałem nieco wcześniej – starałem się nikomu o tym nie mówić, a i osoba, która przekazała mi radosne informacje prosiła mnie o dyskrecję. Ochłonąwszy po dobrych wieściach na oficjalnym spotkaniu zarządu z pracownikami mogłem zachować pełen profesjonalizm podczas przyjmowania gratulacji z rąk szefa, kierownik ds. dystrybucji i logistyki Częstochowa.
Zostaw odpowiedź