Wraz z otrzymaniem pierwszej pensji w zawodzie kierownika ds. dystrybucji i logistyki w końcu zrozumiałem, że praca kierownika jest naprawdę moja, a wraz z nią otrzymałem gwarancję bardzo dobrych warunków zatrudnienia, w tym warunków finansowych. Dopiero teraz dotarło do mnie, że złapałem pana Boga za nogawkę i w końcu osiągnąłem cel, o jakim marzyłem od czasów nauki na uczelni technicznej. Wyobraźcie sobie, że jako kierownik ds. dystrybucji i logistyki Gorzów Wielkopolski zarabiam 5500 zł miesięcznie netto. Do tego otrzymałem telefon służbowy, laptop i samochód, którym mogę jeździć na spotkania z klientami i dostawcami. Nigdy wcześniej nie miałem tak dobrych warunków finansowych i jeszcze nie mogę uwierzyć, że to wszystko przytrafiło się mnie. Miesiąc temu zarabiałem jeszcze 3000 zł netto miesięcznie, a o służbowych dodatkach mogłem jedynie pomarzyć. Było mi dobrze w zawodzie, który posiadałem, jednak mój pracodawca zdecydował się na likwidację mojego stanowiska pracy, w związku z czym musiałem podjąć się poszukiwania nowego miejsca pracy. Mogę powiedzieć, że poprzedni pracodawca wyświadczył mi ogromną przysługę, bo gdyby nie on, to nigdy nie odważyłbym się pójść na rozmowę kwalifikacyjną na stanowisko kierownika i ubiegać o to stanowisko pracy. A tak nie miałem nic do stracenia i podjąłem wyzwanie.
Nie wiem ile czasu zajmie mi jeszcze przyzwyczajanie się do nowej sytuacji zawodowej. W firmie pensja przychodzi zawsze z góry, dlatego na początku zachwycono mnie zarobkami, a pewnie teraz przyjdzie czas na ciężką pracę. Za takie pieniądze mogę się trochę pomęczyć.
Zostaw odpowiedź