Jako kierownik ds. dystrybucji i logistyki Głogów przyzwyczaiłem się do tego, że ludzie niżsi mi rangą okazują mi swój szacunek i zainteresowanie. Jestem kierownikiem, czuwam nad pracą bardzo dużego zespołu osób, dlatego muszę być osoba władczą i znającą się na rzeczy. Gdyby nie moje umiejętności zarządzania innymi, na pewno mój zespół nie pracowałby tak dobrze, jak pracuje teraz.
Wydaje mi się, że to, że w swojej pracy oczekuję całkowitego posłuszeństwa i wypełniania wszystkich zlecanych przeze mnie zadań przeniosło się trochę na życie osobiste. Od kiedy pracuję jako kierownik ciężko mi odgraniczyć to, jak powinienem zachowywać się w firmie i to, jakim mężem i ojcem powinienem być w swoim domu. Nie raz żona zarzuciła mi, że strasznie się zmieniłem i traktuję domowników jak swoją własność. Początkowo się oburzałem na te słowa, jednak z czasem musiałem przyznać, że żona ma trochę racji. Od kiedy zostałem kierownikiem w naszym domu coraz częściej słychać było kłótnie i płacz dzieci. Nie chcę mieć zestresowanej i niekochającej się rodziny, dlatego chyba czas najwyższy zrobić coś ze sobą i zacząć szanować spokój i miłość, jakie otaczają mnie we własnym mieszkaniu. Skoro rządzę w pracy, to może w domu niech porządzi trochę moja żona? Zasługuje na to, bo do niedawna to rządzenie szło jej całkiem nieźle. Wszyscy byliśmy wtedy bardzo szczęśliwi.
Zostaw odpowiedź